sobota, 31 grudnia 2011

Nowa kuchnia

Album

piątek, 30 grudnia 2011

Koniec i początek

Z jednej strony skończyły się Święta, choć oktawa wciąż trwa. Z drugiej strony kończy się rok. Czas podsumowań i rozliczeń. Z trzeciej strony przyszły rok to rok nowych dzieci, które wiele zmienią. Z kolejnej...

U nas powstaje nowa kuchnia. Będzie naprawdę pięknie... Trzeba będzie tylko po tym wszystkim posprzątać.
A jutro sylwester razem z Marcinem, Ewą i Michaliną.

Dziś w małej przerwie udało mi się obejrzeć "Wszystko w rodzinie". Cudny, dobry film. Z nadzieją, że nawet jak wiele rzeczy się pogubi, jest szansa, żeby to poprawić...
Koniec filmu:
Stary ojciec nuci: 'Nawet nie wiesz, jak bardzo cię kocham.... La la la la la la...'
Jego dorosły syn: 'Tato, ile znasz linijek?'
Ojciec: 'Ta piosenka mnie usypia'

poniedziałek, 19 grudnia 2011

Owszem, pograłem trochę w Austrii. Niestety nie za wiele, ale zawsze coś. Teraz trochę żałuję, bo została zakupiona 'Ora et labora', a jakoś ciągle leży na półce.
Poza tym idą święta. Choinka już kupiona. Austria odchorowana. Ikea odwiedzona. Rekolekcje rozpoczęte.
Co do samej Austrii, to snowboard to piękny sport, jednak poza tym dość bolesny. Uczyłem się na upadkach, ale myślę, że sporo się nauczyłem. Widoki piękne, stoki bardzo wygodne, choć niektóre zdecydowanie za strome dla początkujących. Kilka zdjęć postaram się wrzucić...

Na koniec cytat z forum g-p, porównanie Le Havre i Agricoli. Bardzo mi się spodobało:
http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewtopic.php?p=315362#p315362

poniedziałek, 5 grudnia 2011

pograsz sobie jak pojedziesz w długą drogę w poszukiwaniu śniegu. Mam nadzieję że wrócisz cały i wrócisz...

piątek, 2 grudnia 2011

Nowy dom

Właściwie, to przydałoby się trochę zdjęć, bo mieszkanie zmienia nam się z dnia na dzień. Pewnie niedługo coś się pojawi. Póki co w małym remoncie jest łazienka. Jeszcze nie wiadomo, co będzie z kuchnią, ale na razie widzieliśmy "projekt marzeń" w Studiu Kuchennym. Cena jest troszkę zaporowa, więc na razie szukamy czegoś tańszego. Poza tym powoli pozbywamy się też starych mebli, porządkujemy, wiercimy dziury i tak naprawdę jest bardzo mało czasu.
Jutro gram na Dniu Patronalnym, w niedzielę będzie jakaś impreza i zastanawiam się, czy będzie czas żeby odpocząć i pograć. Ech, marzenia, marzenia...
Na piątek pani Jopek: