czwartek, 9 grudnia 2010

pusty dom

...pusty dom...

http://www.youtube.com/watch?v=1w5mqZVNAos  

Zaczyna się czas rozjazdów przedświątecznych. Mąż jedzie do Austrii do Kaprun. Ze zdjęć w internecie można zobaczyć, że to bajkowa kraina. My zbieramy powoli manatki i jedziemy do dziadków, żeby nie myśleć jak sie zjeżdża na nartach...

Właśnie kilka dni temu minęło 2,5 roku od Naszego Ślubowania. Polecamy. Pewnie nie jest łatwo, ale jest warto, bo jest pięknie.
Frankowi właśnie minął 1 rok i już 3 miesiące. Rośnie leworęczny specjalista od demolki i rozbrajania różnego kalibru mechanizmów. Dalej zachwyca się śniegiem, ale dłuższe spacery go męczą jeszcze na własnych nóżkach.

Drugie Maleństwo rozwija się pod serduchem. Jeszcze przypomina czasem, że czegoś nie mogę jeść. Jednak już zaczyna powoli tolerować mięso...

Chyba czas kończyć pakowanie i się zbierać...

Brak komentarzy: