poniedziałek, 13 lutego 2012

130212

Zacznijmy ten tydzień spokojnie:



Weekend spędziliśmy w Radzyniu. Odpoczywaliśmy i imprezowaliśmy. Świętował Karol z Anią i nasza mała Katarzynka. Dużo rozmów, śmiechu, o dziwo, nawet sporo programowania. Dużo dobrego jedzenia i rewelacyjnej kawki. Mało grania. Ech...
Życie, życie.

środa, 8 lutego 2012

anegdotka

Franek trzyma w ręku kalendarz.
Pytam go, czy wie co to jest? Od razu mu podpowiadam 'k...'
a on 'k2'
Nic dodać nic ująć...
Pamiętajcie, nie sadzajcie dziecka, zanim samo nie będzie siadać (wstawać do siadu).

Poza tym znalazłem recenzję niezapomnianej serii gier z dzieciństwa:
http://www.swiatgierplanszowych.pl/2012/02/magiczny-miecz-%E2%80%93-legendarna-seria/

czwartek, 2 lutego 2012

Prêt-à-Porter

Nowa gra. Pomimo pewnych braków i błędów wydawniczych, trudno po takiej relacji jak poniżej odmówić jej klimatu.

Relacja na GF

Na odejście pani Wisławy

Jako wierny fan limeryków (zasługa wuja Adama) pozwolę sobie przytoczyć kilka z dorobku pani Wisławy:

Tutaj spoczywa Krzysztof Przywsza,
a tuż przy Przywszy żona bywsza.
Jak widać z porównania dat,
te zgony dzieli kilka lat
- nieboszczka dłużej była żywsza

Pewien patolog z Karkonoszy
Jest przeciwnikiem biustonoszy.
Dlatego zaczajony w bramie,
Zrywa je z pasją każdej damie
- no, chyba że go ktoś wypłoszy

Pewien działacz imieniem Mao
narozrabiał w Chinach niemao.
Dobrze o nim pisao
usłużne “Żenmin Żypao”,
bo się bardzo tego Mao bao.

Do refleksji

http://gosc.pl/doc/1068325.Swietoimienne-szalenstwo

I chociaż dzisiaj drugi, to byle do końca miesiąca...